Pomysł na weekend w Szklarskiej Porębie – co zobaczyć? Atrakcje, szlaki, punkty widokowe i nocleg w Hotelu Five Seasons

Pomysł na weekend w Szklarskiej Porębie – co zobaczyć? Atrakcje, szlaki, punkty widokowe i nocleg w Hotelu Five Seasons

Szklarska Poręba, położona u stóp Karkonoszy, od lat przyciąga miłośników natury i spokojnego wypoczynku. Mam dla Was idealny plan na weekend w tym miejscu – zarówno dla tych, którzy kochają górskie wędrówki i zdobywanie szczytów, jak i dla tych, którzy marzą o zimowym wyjeździe w rytmie slow, siedzeniu w saunie, odpoczynku i oglądaniu zachwycających krajobrazów. 

Wyruszymy na Szrenicę – jeden z najpopularniejszych szczytów w okolicy, odwiedzimy punkty widokowe, takie jak Złoty Widok i Diamentowy Widok, a także wodospad Szklarki i Kamieńczyka. A po intensywnym dniu w górach… totalny zimowy reset w hotelu Five Seasons, gdzie macie prywatną saunę – w pokoju! 

ZŁOTY WIDOK I WODOSPAD SZKLARKI

Złoty Widok to jeden z najbardziej znanych punktów widokowych w Szklarskiej Porębie, który zachwyca o każdej porze roku. Oferuje przepiękną panoramę na szczyty Karkonoszy. Dla niektórych może nieco oklepana atrakcja, ale dla nas nowość, bo do tej pory zwykle wybieraliśmy Tatry jako cel swoich górskich wypadów, a Karkonosze do tej pory pozostawały na liście „do odwiedzenia”. My na Złoty Widok udaliśmy się spacerkiem z centrum Szklarskiej Poręby, z naszego hotelu – Five Seasons i postanowiliśmy w ramach tego spaceru zobaczyć też Wodospad Szklarki, który znajduje się w Karkonoskim Parku Narodowym. Cała pętelka – od hotelu, przez Złoty Widok, aż do Wodospadu Szklarki i z powrotem – zajęła nam około 10 kilometrów. Było to idealne połączenie spokojnego spaceru i kontaktu z naturą, bez nadmiernego zmęczenia. Jeśli planujecie wypad do Szklarskiej Poręby, te dwa miejsca na pewno powinniście zobaczyć!

WEJŚCIE NA SZRENICĘ

Jeśli kochacie górskie wędrówki i zdobywanie szczytów, to Szrenica powinna znaleźć się na Waszej liście podczas wizyty w Karkonoszach. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych karkonoskich wierzchołków – zaraz po Śnieżce – choć jego wysokość (1362 m n.p.m.) może wydawać się skromna. Niech Was to jednak nie zwiedzie! Szrenica oferuje prawdziwie górskie doświadczenie z rześkim alpejskim klimatem, czego doświadczyliśmy aż za bardzo – mimo, że na dole śniegu było niewiele, na szczycie zastaliśmy gęsty śnieg, mroźny wiatr i trafiliśmy do prawdziwej zimowej krainy! Niestety widoczność również spadła do kilkudziesięciu metrów, więc warunki było raczej ciężkie. Swoją drogą, spójrzcie na zdjęcie ze schroniska – nie, okno nie jest zaparowane, niestety widoczność była praktycznie zerowa!

Z tego, co wiem, taka pogoda nie jest tu rzadkością, więc warto być dobrze przygotowanym. Raczki to absolutny must-have – bez nich w wielu miejscach poruszanie się byłoby po prostu niemożliwe. Oprócz tego zadbajcie o odpowiednie ubrania, nieprzemakalne spodnie, termos z ciepłą herbatą i solidne buty. 

W tym miejscu mam też polecajkę kulinarną – koniecznie spróbujcie naleśników z jagodami w Schronisku na Hali Szrenickiej! Pychotka – tyle jagód, ile było w tych naleśnikach, to ja w całym swoim życiu nie zjadłam!

Szrenica oferuje kilka różnych tras, które prowadzą na jej szczyt. My akurat wybraliśmy wejście od strony Szklarskiej Poręby, zaczynając wędrówkę w miasteczku i kierując się na szlak, który wiedzie przez malownicze tereny Karkonoskiego Parku Narodowego. Po drodze mieliśmy okazję zatrzymać się przy Wodospadzie Kamieńczykanajwyższym wodospadzie w polskich Karkonoszach. Alternatywnie na Szrenicę można wejść innymi trasami lub korzystając z kolejki krzesełkowej. Cała pętelka zajęła nam nieco ponad 12 kilometrów, ale przyznam szczerze, że było to dosyć męczące 12 kilometrów, głównie przez mgłę, gęsty śnieg i zimny wiatr – ogólnie raczej ciężkie warunki panujące na górze. Pamiętajcie o tym, planując tę wycieczkę zimą!

DIAMENTOWY WIDOK I ZAKRĘT ŚMIERCI

Mimo, że mieliśmy ambitne plany wejścia na Śnieżkę, czasem trzeba dostosować oczekiwania do panujących warunków pogodowych – i Wam radzę to samo! Gęsty śnieg padał praktycznie bez przerwy, więc wejście na Śnieżkę zostawiamy na kolejny raz, a zamiast tego postanowiliśmy udać się na mniej wymagający “spacerek”. Naszym celem był Diamentowy Widok – całkiem gustownie zaprojektowany taras widokowy, z którego rozpościera się przepiękna panorama. Auto zostawiliśmy na popularnym “Zakręcie Śmierci” i kierowaliśmy się czarnym szlakiem w dół. Pewnie latem trasa w jedną stronę zajmie Wam tylko 15-20 minut, nam w tej śnieżycy zajęło około 30 minut.

LUKSUSOWY NOCLEG Z PRYWATNĄ SAUNĄ W POKOJU

Co powiecie na nocleg w apartamencie z prywatną sauną? My zatrzymaliśmy się w butikowym hotelu Five Seasons w Szklarskiej Porębie i jeśli marzycie o relaksującym weekendzie z odrobiną luksusu, jest to miejsce, na którym warto zawiesić oko! Oprócz prywatnej sauny w pokoju, w ramach pobytu możecie też korzystać z kompleksu basenów, aquaparku i strefy SPA, więc udogodnień jest masa i nie będziecie się tu nudzić!

Five Seasons to aparthotel, więc to w zasadzie nawet nie są pokoje, tylko są to większe apartamenty, które składają się salonu oraz osobnej sypialni. Jeśli lubicie nieco więcej przestrzeni, na pewno Wam się tu spodoba. 

Dla tych, którzy nie wyobrażają sobie wyjazdu bez swojego czworonożnego przyjaciela, mam świetną wiadomość – podobno to najbardziej psiolubne miejsce w górach! Sami psa nie mamy, ale dostałam wiadomość od jednej z Was, że pokój jest niesamowicie przygotowany na pobyt pieska – w tym legowisko, miski i smaczki! 

Z innych małych, ale umilających pobyt rzeczy – w hotelu możecie wypożyczyć gry planszowe! 

A gdy marzy Wam się prawdziwy zimowy reset, możecie też skorzystać z oferty tajskiego SPA w hotelu. Ja wybrałam tajski masaż z olejkiem i na godzinkę znowu przeniosłam się do Tajlandii!  

W hotelu Five Seasons, byliśmy już drugi raz i tym razem, oprócz śniadań, mieliśmy też okazję przetestować obiadokolacje – jeśli jesteście ciekawi, jak to wygląda i co można zjeść, zerknijcie na zdjęcia poniżej!

Szklarska Poręba to idealne miejsce na weekendowy wypad, niezależnie od tego, czy marzycie o aktywnych wędrówkach, czy odpoczynku – dajcie znać czy już tu byliście i jakie miejsca w okolicy możecie jeszcze polecić! 

* Wpis powstał w ramach współpracy z hotelem Five Seasons (dziękujemy za zaproszenie!)

Follow:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *