Invisalign nie jest aparatem dla wszystkich. I to nie tylko z powodu ceny. Jakie są wady i zalety leczenia nakładkami Invisalign oraz co musicie wiedzieć zanim się na nie zdecydujecie? Czy aparat rzeczywiście jest niewidoczny? Jaka jest cena leczenia?
Już spieszę z odpowiedzią na te wszystkie pytania. Za mną już ponad 4 miesiące leczenia nakładkami Invisalign, a że jestem ciężkim przypadkiem – kolejne 1,5 roku przede mną. Znaleziono u mnie 17 różnych wad i z tego powodu jestem (nie)szczęśliwą posiadaczką aż 90 kompletów nakładek. Przetestowałam chyba wszystko, co Invisalign ma w swojej ofercie – nie tylko nakładki, ale też z powodu sporej wady zgryzu – wyciągi ortodontyczne, czyli elastyczne gumki, które zaczepia się o nakładki, a także bite ramps. Oprócz tego, miałam zaszczyt stać się 1 na 10 000 osób, którą spotkał dość osobliwy problem – nakładki nagle przestały pasować w środku leczenia. Czy rzeczywiście jest to tak rzadkie?
Na początek w kilku punktach – co trzeba wiedzieć o aparacie Invisalign?
- Nakładki trzeba nosić minimum 20-22 godziny na dobę (wydaje się proste, ale tak naprawdę jedzenie i picie często zajmuje więcej!)
- W nakładkach pijemy TYLKO WODĘ, nie jemy i nie pijemy w nich ciepłych i kolorowych napojów
- Do zębów przytwierdza się „przyciski” w kolorze zębów pacjenta, na których zaczepiają się nakładki. Niestety, są one dość widoczne
- Wizyty kontrolne odbywają się co 10 tygodni – rzadziej niż w przypadku aparatu metalowego
- Często koszt wizyt, planu leczenia i wszelkich dodatkowych usług jest już wliczony w cenę leczenia Invisalign, więc nie ponosimy żadnych dodatkowych kosztów
- Jeśli mamy wady zgryzu i konieczne jest noszenie elastycznych gumek, gumki trzeba nosić minimum 16h na dobę. Do zębów przytwierdzone są też metalowe śrubki do zaczepiania gumek
- Na początku leczenia dostajemy dostęp do wizualizacji 3D i możemy zobaczyć efekt końcowy leczenia
Jeśli mam być szczera, na początku w ogóle nie brałam pod uwagę leczenia aparatem Invisalign. Jeden powód to oczywiście cena – ten temat rozwinę już za chwilę, ale drugim powodem był mit, który mocno utknął gdzieś w mojej głowie i wiem, że większość ludzi wciąż go powtarza. Czas to zmienić! Mitem jest to, że nakładkami Invisalign nie da się wyleczyć bardzo dużych wad zębowych, nie mówiąc już o wadach zgryzu. Otóż ku mojemu zdziwieniu – da się, a wręcz często jest to rekomendowana metoda i czas leczenia może okazać się nawet krótszy niż w przypadku aparatu metalowego.
Końcowo, moja decyzja okazała się prostsza niż myślałam. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że w Niemczech aparat Invisalign kosztuje w zasadzie tyle, co aparat metalowy. Najtańszą opcją jaką dostałam był aparat metalowy za 6000 euro, z kolei Invisalign kosztował 6300 euro. Wyszło na to, że aparaty metalowe są po prostu tutaj bardzo drogie, bo 6 tysięcy euro (28 200 zł) to bardzo dużo, biorąc pod uwagę to, że średnia pensja w Berlinie to około 2200€ netto. W Polsce najtańszy aparat można spokojnie założyć za 1 średnią pensję, gdzie tutaj potrzeba aż 3 – byłam w szoku. Dla mnie decyzja była prosta, ale wiem, że dla osób decydujących się na leczenie w Polsce, wcale taka nie jest, gdyż (na szczęście) metalowe aparaty są tanie. Więc jeśli mamy do wyboru zwykły aparat za 5-6 tysięcy lub Invisalign za 15 tysięcy, to warto się nad tym dobrze zastanowić – mam nadzieję, że moja recenzja Wam w tym pomoże!
Czy nakładek rzeczywiście nie widać?
To zależy – o ile same nakładki naprawdę są całkiem niewidoczne i jeśli ktoś nie wie o Waszym aparacie, to prawdopodobnie w ogóle go nie zauważy (szczególnie z większej odległości), to „attachments” czyli zaczepy przytwierdzone do Waszych zębów niestety już trochę rzucają się w oczy. Wszystko zależy od tego, ile tak naprawdę będziecie potrzebowali mieć zaczepów i na których zębach będą umieszczone. Na szczęście ortodonci raczej unikają rozmieszczania zaczepów na jedynkach, ale wciąż na dwójkach, trójkach i czwórkach są one widoczne. Szczególnie przy większych wadach, zaczepów będzie niestety więcej – u mnie są one prawie na każdym zębie, oprócz jedynek.
Drugą nieprzyjemną sprawą jest to, że nakładki szybko się przebarwiają. Ja zmieniam swoje nakładki dość często, bo noszę je zazwyczaj 5, maksymalnie 7 dni (niektórzy muszą nosić nawet 10), a już przy 3-4 dniu nie czuję się zbyt komfortowo, gdyż nakładki przebarwiają się na żółty kolor i niestety przez to zaczynają być bardziej widoczne na zębach. W nakładkach oczywiście piję tylko wodę i nie pozwalam sobie na żadne inne napoje, ani tym bardziej jedzenie, więc jest to niestety wynik samego noszenia aparatu.
Wady nakładek Invisalign
Jedzenie i picie
Ku mojemu zdziwieniu, największa zaleta nakładek Invisalign, czyli to, że można je ściągać w razie potrzeby – okazała się największą wadą tego aparatu. Niestety, ale ciągłe ściąganie aparatu do każdego posiłku, przekąski lub też napicia się herbaty lub kawy – jest bardzo uciążliwe. Jest to proces, do którego potrzebujemy dostępu do łazienki – ściąganie, dokładne mycie zębów, mycie aparatu, ponowne zakładanie itd., dlatego dla osób bardzo aktywnych, podróżujących, jedzących posiłki na mieście lub nawet lubiących wypić kawę na wynos, tak naprawdę zwykły aparat może okazać się lepszym wyborem i warto 3 razy się zastanowić przed wybraniem Invisalign.
Wiadomo – podczas noszenia stałego aparatu na zęby, również trzeba je myć po każdym posiłku. Jednak picie kawy, herbaty lub innych napojów nie sprawia żadnego problemu, nie stoi za tym długi proces i 2 wyprawy do łazienki. I to już jest kolosalna różnica.
U mnie dużym wyzwaniem stały się wakacyjne wyjazdy, kiedy to cały dzień jesteśmy w podróży lub zwiedzamy i często nie mam dostępu do łazienki, aby od razu po posiłku umyć zęby oraz wyczyścić aparat. Trzeba też pamiętać, że zawsze i wszędzie trzeba ze sobą nosić pastę i szczoteczkę do zębów. Przy wadach zgryzu, gdy musicie nosić elastyczne gumki, proces ściągania lub zakładania aparatu trochę się wydłuża, a na dodatek musicie mieć dostęp do lustra, żeby je zaczepić.
Cena
Tak jak już wcześniej wspomniałam, aparat Invisalign nie należy do najtańszych – jest aż 2-3 razy droższy niż metalowy aparat, tak więc nie na każdą kieszeń. Temat kosztów leczenia i przykładowe ceny rozwinę już za chwilę, ale śmiało można stwierdzić, że cena zalicza się do wad tej metody leczenia.
Problemy z nakładkami
Możecie myśleć, że skoro Invisalign nie ma drucianych i ostrych elementów, to nie ma z nim żadnych problemów. Otóż są! 2 dni po otrzymaniu nakładek oraz założenia przycisków na zęby, aż 3 przyciski odpadły mi w trakcie jedzenia. Niestety musiałam szybko umawiać się na ponowną wizytę, żeby doczepić brakujące przyciski.
Przy 16 nakładce pojawił się kolejny problem – nakładki przestały pasować na ostanie 2 zęby. Były źle wyprofilowane i nie chciały zaskoczyć. Niestety kolejne jeszcze bardziej odstawały i nie mogłam tego przeskoczyć. Błąd pojawił się we wszystkich kolejnych nakładkach, a nie tylko jednej. Niestety okazało się, że to „bardzo rzadki” błąd ze strony Invisalign i akurat trafiło na mnie. Czy rzeczywiście jest tak rzadki? Chyba tego się nie dowiemy, ale chciałabym wierzyć w to, że tak jest. Trzeba było robić kolejny skan zębów i zamawiać nakładki z Ameryki, tak więc ominęły mnie 3 tygodnie leczenia, ale na szczęście przyszły szybko (początkowo powiedziane było, że na nowe muszę czekać aż 6 tygodni). Oczywiście przez ten czas musiałam cały czas chodzić w nakładce piętnastej, aby zęby nie wróciły na swoje miejsce.
Oprócz tego – nakładki również posiadają ostre elementy (w szczególności, gdy posiadamy nakładki z zaczepami do gumek), tak więc czasem zdarzy się, że ranią one dziąsła i leci krew (co również odbarwia nakładki!). Na szczęście, gdy coś nam nie pasuje, możemy taką nakładkę łatwo spiłować pilniczkiem.
Zalety nakładek Invisalign
Nakładki są niewidoczne
A przynajmniej w teorii powinno tak być. U góry wyjaśniłam Wam już jak to wygląda w rzeczywistości, ale trzeba przyznać, że jest to opcja dużo bardziej dyskretna niż zwykły metalowy aparat i jest to dla większości osób, dużą zaletą.
Jedzenie
Kolejną zaletą jest to, co wymieniłam również jako wadę, czyli, że nakładki trzeba ściągać do jedzenia i do picia. Samo ściąganie, zakładanie, mycie nakładek i zębów do dość upierdliwy proces, ale koniec końców trzeba przyznać, że nie jesteśmy w żaden sposób ograniczeni i możemy jeść co tylko nam się podoba. Nie musimy przechodzić w pierwszych tygodniach na dietę sokową, bo nie ma żadnych problemów z gryzieniem czy połykaniem pokarmów.
Można go ściągać, gdy potrzebujemy
Pozostając w tym samym temacie, dużą zaletą jest to, że gdy mamy ważne wystąpienie lub okazję, na której niekoniecznie chcemy mieć aparat, możemy po prostu zostawić go w domu. Trzeba jednak pamiętać, że na zębach wciąż przytwierdzone są zaczepy, więc nasze zęby i tak nie wyglądają „normalnie”.
Nie ma dodatkowych kosztów
Wielką zaletą aparatu jest to, że najczęściej wszystkie usługi są już wliczone w koszt leczenia, więc nie zaskoczą nas żadne dodatkowe koszty. Nie płacimy więc osobno za każdy skan, wizytę kontrolną, retencję itd. – od razu wiemy, ile to wszystko będzie nas kosztować.
Wizualizacja 3D
Jak już wspomniałam, przed rozpoczęciem leczenia otrzymujemy dostęp do wizualizacji 3D. Możemy sprawdzić zmiany, które będą zachodzić w naszym uśmiechu tydzień po tygodniu, ale też zobaczyć jaki będzie końcowy efekt leczenia.
Czy to boli?
Moim zdaniem kwestię bólu też można zaliczyć tutaj do zalet. Dość mocny ból pojawił się u mnie jedynie przy rozpoczęciu leczenia, gdy zęby zaczęły się przesuwać. Trwał on około tygodnia i żeby sobie z nim poradzić musiałam brać dużo środków przeciwbólowych. Inaczej nie dało się spać ani normalnie funkcjonować. Na szczęście, po tygodniu ból ustał i od tej pory nie mogę narzekać. Oczywiście, czasem jest tak, że gdy zakładamy nową nakładkę, w pierwszym, czasem nawet i drugim dniu pojawia się umiarkowany ból, ale z mojego doświadczenia wszystko zależy od nakładki i tego, które zęby przesuwa – czasem był on dosyć spory, a czasem po wymienieniu nakładki na nową, nie czułam żadnego dyskomfortu.
Wizyty kontrolne
Wizyty kontrolne to kolejna zaleta. Odbywają się co 10 tygodni, czyli według mojego lekarza znacznie rzadziej niż w przypadku innych aparatów. Co więcej – Invisalign również tu wykazuje się innowacyjnością! Na życzenie możemy dostać od naszego ortodonty zestaw do skanowania zębów i tym sposobem nasz ortodonta może na odległość sprawdzić, czy wszystko prawidłowo się przesuwa. Bez konieczności wizyt w klinice.
Cena aparatu Invisalign
Przejdźmy do najbardziej wyczekiwanej rzeczy – kosztów leczenia! Cena zależy oczywiście od długości leczenia oraz ilości nakładek, ale tak czy inaczej – bezsprzecznie można stwierdzić, że leczenie aparatem Invisalign jest dość drogie, gdyż średnia cena to aż 14 do 16 tysięcy złotych. Plusem jest to, że w cenie zazwyczaj zawarte jest już wszystko – plan leczenia, wizyty oraz aparat retencyjny, więc nie zaskoczą Was już żadne dodatkowe wydatki.
Przykładowe ceny klinik w Polsce:
Leczenie Express (niewielkie wady zębowe – leczenie 2-3 miesiące):
4500-6500 zł
Leczenie średnich wad:
12 000-14 000 zł
Leczenie pełne (większe wady):
15 000-22 000 zł
W mojej klinice w Berlinie ceny wyglądały następująco:
Small (6-12 tygodni leczenia): 3499 euro
Light (6-9 miesięcy leczenia): 4499 euro
Medium (9-12 miesięcy leczenia): 5499 euro
Full (12-24 miesiące leczenia): 6299 euro
Complex (18-30 miesięcy leczenia): 7599 euro
Odwiedziłam też innych ortodontów i wycena wyglądała niemal identycznie.
Podsumowując, leczenie nakładkami Invisalign nie jest dla każdego – nie tylko z powodu ceny. Przed podjęciem decyzji o metodzie leczenia, warto zastanowić się, czy nasz styl życia nam na to pozwoli. Czy rzeczywiście damy radę nosić je sumiennie przez 20-22 godzin dziennie, czy w każdej chwili będziemy mieli bezproblemowy dostęp do łazienki lub czy będziemy mieli cierpliwość ściągać nakładki do każdego napicia się herbaty. Oczywiście, Invisalign to bardzo innowacyjne rozwiązanie, które ma wiele zalet, ale też wiele wad, o których przekonałam się dopiero po rozpoczęciu leczenia. Mam nadzieję, że ta recenzja pomoże Wam w wybraniu odpowiedniej metody leczenia dla siebie!
Mam takie nakładki. Obecnie noszę 12 parę. Nie jestem młodą, bo l.69 kończę w kwietniu 2023.
Zdecydowałam się na tą metodę, bo nakładki są estetyczne, mało widoczne i nie wymagają częstych kontroli. Zaś wysoka cena jaką zapłaciłam daje mi bezpieczeństwo, finansowe procesu leczenia.
Czy te ceny sa podane za obie szczeki czy tylko za jedna? Bo jesli za obie to cena do przejscia.
Autor
Cena podana jest za obie szczęki 🙂
Dzisiaj miałem rozmowę z ortodonta.
Podobno nie trzeba ich ściągać do jedzenia, gdyż żeby bardziej pracują przy jedzeniu, przez co może nam to pomoc.
Dentystka nic mi nie wspomniała o zamawianiu tego ze Stanów.
Ból też ma być nieznaczny. Ale widzę, że chyba jednak nie warto – takiej szczerej opinii potrzebowałem – dzięki!
Ale zaraz, jak to nie ściągać ich do jedzenia? Przecież nie będziesz w stanie gryźć, a ślina wymieszana z fragmentami przeżuwanej papki pokarmowej powłazi między nakładki a zęby .
Autor
Dokładnie! Raz spróbowałam w nich coś zjeść i dokładnie to się stało :). Nie bez powodu zaleca się, żeby w nich nie jeść. Stefan – chyba warto skonsultować się z innym ortodontą, bo te „rady” są dość nietypowe. Ja również skonsultowałam się z niejednym przed podjęciem leczenia.
Jeśli chodzi o produkcję nakładek, na swoim opakowaniu mam napisane, że są Made in Mexico, a podmiot odpowiedzialny (Align Technonogy) jest z Kalifornii. Tak, jak mówiłam, jeśli coś jest nie tak, np. nakładka nie pasuje lub musisz mieć nowy skan, to trochę trzeba poczekać na nowe.
Mam wrażenie, że leczenie Invisalign w ostatecznym rozrachunku może wyjść taniej niż leczenie standardowe, mój przyjaciel nosił aparat w latach 2019-2022 i leczenie wyniosło go ok 30 tys. zł.
Autor
Myślę, że naprawdę zależy. Mam koleżankę, z dokładnie tą samą wadą, co ja (dość skomplikowane leczenie, ma aparat już od 2 lat) – w średniej wielkości mieście w Polsce zapłaciła tylko 1900 zł za każdy łuk (zakładała w 2021). Do tego jeszcze oczywiście dochodzą dodatkowe koszty wizyt itd. ale daleko do 30 tys.! :). Zamknęła się z całym leczeniem w naprawdę niewielkiej kwocie.
u mnie podobnie 14 z 35 przestała pasowac. bardzo rzadki przypadek. dostałem następne w cenie… po noszeniu kolejnych 5 nakladkach zniwu to samo… ale na innych zębach
Cześć, dobrze że tu trafiłem. Dziś właśnie pani ortodontka wyliczyła mi koszt Invisalign Comprehensive na 19 tys. zł ?
Stwierdziła przy tym, że ona się nie podejmuje leczenia aparatem metalowym. Cóż, trzeba będzie się skonsultować z innym ortodontą, bo coś mi tu nie pasuje. Ponoć moich wad nie da się do końca wyleczyć tradycyjnym aparatem, co mi jakoś niewiarygodnie brzmi.
Dzięki za ten wpis, bo jeszcze mnie upewnił że to nie dla mnie, choć i tak cena jest również zaporowa ?
Autor
Hej Robert! Jak najbardziej polecam konsultację z przynajmniej 2-3 ortodontami. Pierwszy ortodonta, do którego poszłam, stwierdził, że muszą wyrwać mi 2 zdrowe zęby, żeby w ogóle wyprostować zgryz. Nie zaproponował żadnej alternatywy. Końcowo, w klinice, w której podjęłam leczenie, okazało się, że w ogóle nie jest to potrzebne. Niedługo miną 2 lata odkąd noszę Invisalign (w maju koniec!) i jestem całkiem zadowolona z efektów (bez wyrywania zdrowych zębów!). Więc zdecydowanie warto podpytać innych.
Witam. Mam pytanie czy w trakcie leczenia nakładkami są piłowane zęby?
Autor
Nie słyszałam, żeby ktoś się z tym spotkał, u mnie też nic nie było piłowane 🙂
mi dentysta musial zrobic miejsce na przesuwajace sie jedynki. w zwiazku z tym zrobil mi spore przestrzenie miedzy zebami z tylu.
Hej, noszę nakładki od dwóch tygodni i przy umieszczaniu zaczepów miałam spiłowywaną przerwę między dolną 1 i 2, oraz 2 i 3. Jest to proces szybki i nie wiąże się z bólem, a efekt jest praktycznie ledwo widoczny.
Czy dla 11 latki będą o.k, czy lepiej założyć stały? Boję się trochę, moja córka jest bardzo wrażliwa i nie wiem jaką podjąć decyzję. Ma jeszcze jeden mleczny ząb dzięki temu nakładki będą za pół ceny.
Autor
Ciężko mi ocenić, ze swojego doświadczenia mogę tylko powiedzieć, że jednak sumienne noszenie nakładek ponad 20 godzin na dobę, ciągłe mycie zębów i ponowne zakładanie nakładek po każdym napoju/przekąsce wymaga sporo samodyscypliny (nawet dla dorosłego człowieka)
dzień dobry, jestem świeżo po wizycie u ortodonty, sytuacja u mojego 13letniego syna jest bardzo podobna, ma jeszcze jednego zęba mlecznego stąd wersja invisalign first, czyli ta tańsza. czy ostatecznie podjęła Pani leczenie zębów Córki? jakie wrażenia i odczucia?
mi w tej recenzji zabrakło najważniejszego , czy twoja wada została wyleczona ? jesteś zadowolona z efektów?
cześć, chciałam założyć aparat tego typu i zastanawiam się, czy picie zielonej herbaty rurką wchodzi w grę czy też trzeba ściągać?
A kto ma ci na to pytanie odpowiedzieć – laska, która tego nie robiła?
Dziś dowiedziałam się, że mój niespełna 9 latek potrzebuje leczena gdyż szczęka jest zbyt wąska a podbrudek nie jest na linii prostej tylko cofnięty. Widoczne to jest wyraźnie po zrobieniu zdjęć i skanów. Mam 3 opcje aparatów m. in. invisaling 3 razy droższy niż pozostałe dwa ale ten jednocześnie ma poszerzyć szczękę i ruszyć podbrudek do przodu. Już jest problem ze bolą go stawy, śpi z otwarta buzią. Ale po przeczytaniu opinii nie bardzo wyobrażam sobie to ściąganie do jedzenia zwłaszcza w szkole. Koszt za 15 miesięcy to 11 000 zł. Już sama nie wiem.
Mam aparat od 20 dni i nie polecę go żadnemu dziecku
Dlaczego?
Noszę aparat nakładkowy niecały miesiąc i już mogę powiedzieć, że pod względem bólu jest super komfortowy, mało widoczny i pozwala super dokładnie myć zęby przez cały okres leczenia. Wcześniej nie biegałam być zębów po każdym posiłku czy przekąsce – teraz są czyściutkie przez cały czas. Jednocześnie ten aparat wymaga bardzo dużo samodyscypliny i samozaparcia żeby ciągle myć zęby i aparat i pić tylko wodę. Jeśli to Ty chcesz żeby dziecko nosiło aparat a ono nie jest do tego przekonane to myślę że nie warto – nie wytrwa w dłuższej perspektywie. Konieczne będzie mycie zębów w szkole, odpadają spontaniczne przekąski jeśli nie będzie możliwości umycia zębów i trzeba naprawdę wczuć się w te mycie zębów (higiena jest bardzo ważna) i faktycznie noszenie ich przez min 22 godziny na dobę. Mi jest czasami trudno a jestem dorosła i mam duże samozaparcie, żeby wyprostować zęby.
Nie polecam! czas leczenia miał być rok max 1,5 roku jest juz 3! ciągle cos nie tak to ząb sie nie przesuwa i trzeba nowy skan to nakladki nie wchodzą na jedynki i trzeba nowy skan i tak wkoło….miałam juz 4 skany i dalej brak efektu. Jak zapytałam ortodontke dlaczego tak jest to tak sie oburzyła dając mi odczuć jak śmiem wogóle pytać! gdyby nie te pieniądze które zapłaciłam juz za całość to wyszłabym z tego gabinetu! Była to moja najgorsza decyzja 🙁 jestem rozżalona i zmęczona całym tym procesem niby leczenia!
Hello Ewelina, a moge zapytac gdzie w Krakowie robisz? W jakiejs klinice?
A czy możesz powiedzieć coś o rezultacie? Czy zęby zostały wyprostowane i jest to stały efekt?
Mam pytanie,czy komus przy tej metodzie zaczęły ruszać się zęby, mnie po 3 miesiącach ruszają się 4 dolne jedynki,panie zapewniają,ze tak może być a ja bardzo boję się.