Fuerteventura – czy warto? Ceny, jedzenie, pogoda, gdzie się zatrzymać

Fuerteventura – czy warto? Ceny, jedzenie, pogoda, gdzie się zatrzymać

Mimo, iż Fuerteventura ma liczne grono fanów, wyspa nie zachwyciła nas tak bardzo, jakbyśmy sobie tego życzyli. Oczywiście, byliśmy w pełni świadomi tego, że jest to miejsce bardzo surowe i pustynne, nie ma tam za dużo roślin, ani zieleni, ale ziemiste krajobrazy niestety nie przypadły nam do gustu. Rok wcześniej odwiedziliśmy Gran Canarię, która zaskoczyła nas bardzo pozytywnie i chyba też, dlatego trochę rozczarowaliśmy się Fuertą, która okazała się być zupełnym przeciwieństwem zielonych, tętniących życiem, dobrze zagospodarowanych i rozwiniętych wysp. Jeśli miałabym opisać Fuerteventurę w kilku słowach, byłyby to: piękne plaże, suche i pustynne krajobrazy, góry, bieda i kozy. Co ciekawe, Fuerta okazała się być bardzo fotogeniczna i „instagramowa”, dlatego gdy będziecie oglądać zdjęcia poniżej, pewnie ciężko będzie Wam uwierzyć, że nie do końca nam się podobało.

O naszym zimowym wyjeździe na Gran Canarię możecie poczytać tutaj, a tymczasem rozwińmy temat Fuerteventury, tego jak zorganizować tam wyjazd, a także kosztów, cen na wyspie oraz tego, na co trzeba uważać.

POGODA NA FUERTEVENTURZE

Kanary to zdecydowanie kierunek całoroczny. Będzie idealny na zimowy wyjazd w grudniu, styczniu i nawet w lutym. Temperatury są niesamowicie przyjemne i teoretycznie w środku zimy jest to około 23-24 stopni Celsjusza. My wybraliśmy się w lutym i zaliczyliśmy plażowanie, a nawet kąpiele w oceanie. Ale… pogoda nie zawsze bywa łaskawa. W trakcie naszego tygodniowego pobytu trafiliśmy na 2 dni ulewy z burzą, a w pozostałe dni zdarzało się, że trochę pokropiło w ciągu dnia. Lokalsi z kolei uważają, że najgorsza pora na przyjazd na Fuertę to lato, bo wtedy wieje najmocniejszy wiatr, który jest bardzo uciążliwy. Nie myślcie jednak, że zimą go nie ma – w okresie, w którym byliśmy wiatr również dochodził do 50 km/h, więc Fuertevenura z reguły jest bardzo wietrzna. Jeśli miałabym mieć jakieś rady – w dzień temperatury są przyjemne, ale wieczorem, szczególnie w wietrzne dni, robi się po prostu zimno. My zabraliśmy za mało ciepłych ubrań, więc nie żałujcie miejsca w walizce na cieplejszy sweter, bluzę oraz kurtkę przeciwwiatrową. Przydać może się nawet i czapka, bo wiatr od oceanu jest czasami naprawdę nieprzyjemny.

LOTY

Jeśli zależy Wam na tym, żeby nie wydać zbyt wiele na loty, na wyspy Kanaryjskie w ostatnim czasie możecie dostać się np. linią lotniczą Wizzair. Oferują bezpośrednie połączenia np. na Teneryfę i Fuerteventurę, z Warszawy i z Katowic. O ile „w sezonie”, czyli w zimie (!) dostaniecie się na Fuerteventurę bez większego problemu, to latem niestety już nie, bo połączenia na Fuertę są zawieszane w okresie letnim i wracają dopiero na jesień. Ceny są różne – najtaniej widziałam około 500 zł + bagaż, a najdrożej jak do tej pory, 2500 zł + bagaż, co niestety nie jest żadną super ceną, szczególnie w przypadku tanich linii. Najlepiej więc bookować z większym wyprzedzeniem, wtedy jest dużo większa szansa, że będzie taniej. My lecieliśmy EasyJetem z Berlina za 80 euro w 2 strony (cena za 1 osobę).  

GDZIE SIĘ ZATRZYMAĆ?

Zdecydowaliśmy się podzielić nasz pobyt na 2 części – pierwsze 4 dni spędziliśmy na północy wyspy, w miejscowości La Oliva, która okazała się być idealna, gdyż mieliśmy blisko do najpiękniejszych plaż, popularnych wydm, a także turystycznego miasta Corralejo oraz drugiego, uroczego miasteczka nad oceanem o nazwie El Cotillo. Generalnie północ wyspy ma najwięcej do zaoferowania i to tam jest najwięcej atrakcji do zobaczenia. Ostatnie 3 dni zdecydowaliśmy się spędzić w Morro Jable, na samym południu, czego również nie żałujemy, bo pogoda na południu była przyjemniejsza i mogliśmy trochę odpocząć. Na południu wyspy też znajdziecie kilka punktów (a raczej plaż), które trzeba zobaczyć.

W La Oliva wynajęliśmy wiejski dom z basenem na airbnb, który kosztował 120 euro za dobę na 4 osoby, czyli licząc na osobę była to całkiem przyzwoita cena – 30 euro (+ prowizja Airbnb i sprzątanie). Jeśli chcielibyście namiary, śmiało piszcie, a chętnie Wam podeślę.

Drugie Airbnb na południu wyspy, w Morro Jable, było strzałem w 10! Jest to chyba najlepsze Airbnb, w jakim kiedykolwiek byliśmy. Było położone w samym sercu miasteczka, miało niesamowity (przeogromny!) taras z widokiem na miasto oraz ocean, było czyste, zadbane i nieźle wyposażone. To miejsce polecam z całego serca! Kosztowało 138 euro za noc za 4 osoby. Z tego, co widziałam, właściciel ma w tym budynku jeszcze 5 podobnych mieszkań, w różnych przedziałach cenowych (są też np. na 2 lub 3 osoby).

W przypadku Wysp Kanaryjskich zdecydowanie polecam Wam szukać noclegów na Airbnb, bo zauważyłam, że ofert na bookingu jest dość niewiele i dużo fajniejsze miejsca można znaleźć właśnie na Airbnb. Podobnie było na Gran Canarii. Szczególnie jeśli nie chcecie zatrzymywać się w hotelu, a wolicie jakieś fajne mieszkanko lub domek z basenem. Jeśli chodzi o wille z basenem, których na Fuercie jest bardzo wiele (zwłaszcza w okolicy Lajares oraz La Oliva), na bookingu nie znajdziecie prawie żadnych. Wynajmując dom, warto zwrócić również uwagę na osłonę przed wiatrem (zwłaszcza jeśli jest basen), bo jak już wspomniałam, wiatr na wyspie może bardzo uprzykrzyć życie.

WYNAJEM AUTA

Gdy wyjazd na Fuertę planujemy na własną rękę, koniecznie trzeba wynająć auto. Fuerteventura nie jest wyspą, na której z łatwością będziecie przemieszczać się komunikacją miejską. W zasadzie jest jej przeciwieństwem – a miasteczka, plaże i inne atrakcje są od siebie oddalone kilometrami drogi wśród surowych, pustynnych krajobrazów i niezamieszkałych terenów.

Na terenie całych Wysp Kanaryjskich funkcjonuje tamtejsza wypożyczalnia aut o nazwie Cicar, którą sprawdziliśmy już w zeszłym roku, lecąc na Gran Canarię. Naszym zdaniem jest to najlepsza wypożyczalnia, z jakiej kiedykolwiek wypożyczaliśmy auto, a mamy już z tym sporo doświadczeń w różnych krajach. Cicar nie tylko przebija wszystkie inne wypożyczalnie ceną (najtańsze Fiaty 500 można wypożyczyć już od… 5 euro za dzień, jak Wam się uda! My w tamtym roku za większego suwa zapłaciliśmy 16 euro), ale też przy wynajmie nie wciskają Wam żadnych dodatkowo płatnych ubezpieczeń, bo pełne ubezpieczenie jest już w cenie. Dzięki temu wynajem idzie tak sprawnie i nie stoi się godzinami w kolejkach, tak jak w innych wypożyczalniach. Pamiętam, gdy wypożyczając auto na Majorce za rysę na feldze musieliśmy zapłacić ponad 1000 zł (na szczęście mieliśmy dodatkowe ubezpieczenie) – w Cicar przy oddaniu auta nikt nawet go nie ogląda, bo wszystkie „szkody” są już w cenie.

CO ZOBACZYĆ?

Na blogu pojawił się osobny wpis, w którym dowiecie się co warto zobaczyć na Fuercie, czyli o najciekawszych miejscach, najpiękniejszych plażach oraz atrakcjach.

JEDZENIE

Czego koniecznie musicie spróbować, będąc na Fuerteventurze?

– Ziemniaczki Papas Arrugadas z 2 sosami (mojo rojo i mojo verde)

– Smażony kozi ser z marmoladą, który na Fuercie jest bardzo popularny

– Hiszpańskie krokiety (akurat na Kanarach zazwyczaj są średnie, ale ja jestem ich fanką, więc zawsze i tak je zamawiam)

– Najlepszy na świecie napój kawowy czyli Barraquito (tego przegapić nie możecie!). Składa się z mleczka skondensowanego, Licor 43, espresso, spienionego mleka, cynamonu oraz skórki cytryny

– W ramach możliwości Paella – to hiszpańskie danie pochodzi co prawda z Walencji, ale biorąc pod uwagę bliskość oceanu oraz świeże ryby i owoce morza na Wyspach Kanaryjskich, nie będzie to zły wybór. Jest to trochę smutne, ale wiele restauracji na Kanarach idzie na skróty i serwuje mrożoną paellę, dlatego polecam Wam 2 miejsca, w których zjecie „prawdziwą” i nie powinniście się rozczarować:

– La Vaca Azul, El Cotillo (konieczna rezerwacja)

– El Pellizco, Morro Jable (tutaj trzeba zamówić ją minimum 3 godziny wcześniej)

Paella to danie dość drogie, zamawia się ją zawsze na minimum 2 osoby, a cena za osobę, w zależności od restauracji, to około 17-22 euro. Zazwyczaj zamawiając na 2 osoby, powinno wyjść około 40 euro.

Restauracje na Fuercie mają naprawdę dziwne dni i godziny otwarcia. Myślę, że wszyscy, którzy podróżowali wcześniej do Hiszpanii lub innych południowych krajów nie będą zaskoczeni siestą, ale na Fuercie siesta to mało powiedziane. Niektóre restauracje np. są otwarte tylko od poniedziałku do środy od 19.00 do 22.00, więc wszystko trzeba wcześniej sprawdzać w mapach Google. Wcześniej w życiu bym nie wpadła na to, że jakaś restauracja może być zamknięta akurat w weekendy, kiedy teoretycznie można najwięcej zarobić. Przez te dziwne dni otwarcia nie udało nam się odwiedzić większości restauracji, które miałam na swojej liście. Oprócz tego, naprawdę wiele restauracji jest po prostu zamkniętych przez cały dzień i otwierają się dopiero na wieczór, więc w naszym czasie obiadowym może być ciężko coś znaleźć.

Z dobrym jedzeniem i dobrymi restauracjami na Fuerteventurze jest bardzo ciężko (ogólnie tyczy się to całych Kanarów), dlatego przygotowałam dla Was listę restauracji, która na pewno się przyda:

-Olivo Corso, El Cotillo (Pyszne hiszpańskie tapasy)

-La Vaca Azul, El Cotillo (Paella! Warto zarezerwować wcześniej)

-TantaLuna, Corralejo

-13 Bistrot & Tapas, Corralejo

-Me Gustas Tu, Corralejo

-El Pellizco, Morro Jable (Paella!)

-Pizzeria Teperino, El Cotillo

-Pizzeria Marameo, El Cotillo

CENY

O ile znacie już ceny lotów, noclegów, a także wynajmu auta, warto wspomnieć o tym, że ceny w sklepach na Fuercie dość negatywnie nas zaskoczyły. Nie było tam niestety wielkich centrów handlowych oraz popularnych sieci supermarketów, tak jak na Gran Canarii. Co za tym szło – wybór produktów był nieco ograniczony, a ceny wysokie (dużo wyższe niż w Niemczech). Sklepy na Fuerteventurze to głównie lokalny market SuperDino (lub HiperDino), lub holenderski Spar, w którym robią zakupy głównie turyści – znajdziecie tam dużo niemieckich produktów i jest bardzo drogo.  

Jeśli chodzi o restauracje, najlepiej postawić na hiszpańskie tapasy – wtedy możecie popróbować różnych rzeczy, podzielić się i nie wydać za dużo. Dania główne niestety są dość drogie – zazwyczaj jest to około 17 euro, szczególnie gdy zamawiamy np. rybę.

Przykładowe ceny w restauracjach:

– Kieliszek wina: 3,50 euro (prawie wszędzie 0,5 litra po 7 euro)

– Chleb z aioli: 2,50 euro

– Ryba z grilla: około 17 euro (w jednym miejscu zdarzyło się 10,50 ale była bardzo kiepska)

– Ziemniaczki z sosami (Papas Arrugadas): 3,50 euro

– Smażony kozi ser: 4-7 euro (spotkaliśmy się z naprawdę różnymi cenami, w różnych miejscach)

– Paella z owocami morza na 2 osoby: 43 euro

– Barraquito (kawa): 2,50 euro

– Hiszpańskie krokiety (tapas): 4-7 euro (tutaj również ceny były przeróżne)

– Pizza: 10 euro

– Ośmiornica: 17,50 euro

– Ośmiornica w formie przystawki: 8-9 euro

Jeśli podobał Wam się wpis, zostawcie komentarz i koniecznie zajrzyjcie do drugiego wpisu o Fuerteventurze, a także do wpisu o naszej zeszłorocznej podróży na Gran Canarię:

Przewodnik po Fuerteventurze – co warto zobaczyć, najlepsze plaże, atrakcje

Wyspy kanaryjskie – co warto zobaczyć na Gran Canarii? Kontynent w miniaturze – plaże, góry, park kaktusów, wydmy I Las Palmas

Follow:

Komentarzy: 7

  1. Joanna
    5 maja 2022 / 19:42

    Hej kochana
    Cudne zdjęcia czy płaciliście kaucje przy wynajmie auta ile ? I z karta kredytowa ?

    • ada
      Autor
      10 maja 2022 / 13:58

      Dziękujemy! Nie płaciliśmy kaucji w tej wypożyczalni 🙂 I karty kredytowej również nie trzeba było podawać 🙂

  2. JUSTYNA
    13 maja 2022 / 07:26

    Dzień dobry, wybieramy się na Fuertę 6 czerwca (z 2 dzieci). Czy auto lepiej wynająć na miejscu, czy przez stronę internetową jeszcze przed wyjazdem? Lecimy z biura podróży, zakwaterowani będziemy w hotelu Oasis Duna w Corralejo. Z tego co widziałam, przeważnie auto najłatwiej wynająć na lotnisku. My nie będziemy mieli takiej możliwości. Czy w Corralejo są wypożyczalnie? Z góry dziękuję za wszelkie porady w tej kwestii 🙂

    • ada
      Autor
      13 maja 2022 / 09:25

      Zdecydowanie przed wyjazdem – przez stronę internetową. Najlepiej to w ogóle kilka miesięcy wcześniej, bo będzie 30-40% taniej, teraz niestety może być już dość drogo :(. Sprawdziłam na stronie Cicar i można wypożyczyć auto w Corralejo 🙂

      • SpokojnyPacyfik
        21 lipca 2022 / 23:36

        my mamy o około 50% tansze auto ,rezerwacja w cicar około stycznia , teraz jest bardzo drogo 🙂

        • ada
          Autor
          21 lipca 2022 / 23:40

          Zawsze tak jest :). Nigdy nie polecam rezerwować na ostatnią chwilę, bo sporo się przepłaca :). I za auta i za noclegi – najlepiej z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem i wtedy są najlepsze ceny 🙂

  3. Ania
    3 listopada 2023 / 22:55

    dzień dobry:-) czy mogłabym prosić o namiar na zakwaterowania w La Oliva i Morro Jable?
    dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
    ania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *